Olga Tokarczuk – w obronie zwierząt

Twórczość Olgi Tokarczuk
Zawsze ciekawym jest, gdy twórcy sięgają po elementy związane z naturą. W końcu podział między tym, co kulturalne, wytworzone przez człowieka, a tym, co daje nam natura, jest jednym z kluczowych zagadnień dyskursu na temat człowieczeństwa | fot.: Fotolia

Od końca 2014 roku nie ma już wielu osób, które interesują się polityką lub/i literaturą, a nie słyszałyby o Oldze Tokarczuk, wybitej polskiej pisarce, dwukrotnie uhonorowanej nagrodą Nike, za „Biegunów” oraz „Księgi Jakubowe”. To ta druga powieść, a właściwie wypowiedź pisarki, stała się przyczynkiem do dyskusji na temat nie tylko roli historycznej Polski, ale również na temat mowy nienawiści i hejtu w internecie. Tokarczuk wypowiedziała wtedy słowa, których tonu żałowała i sama przyznała, że dziś pewnie wyraziłaby je inaczej. Zrobiło się o niej głośno, choć znawcy polskiej literatury oczywiście znali jej nazwisko od wielu lat. W powieści „Prowadź swój pług przez kości umarłych”, na podstawie której zrealizowano niedawno film „Pokot” (reż. Agnieszka Holland), Tokarczuk przyjrzała się głębiej życiu zwierząt i ich koszmarowi.

Nietypowy kryminał

„Prowadź swój pług przez kości umarłych” można przyrównać do kryminału. Mamy tu zbrodnię i próby rozwiązania jej, jednak zbrodnie nie dotyczą tu tylko ludzi (którzy także giną), ale zwierząt i to od nich wszystko się zaczyna. Główna bohaterka powieści, Janina Duszejko, usiłuje sprawić, by osoby, brutalnie traktujące zwierzęta, musiały zmierzyć się z wymiarem sprawiedliwości, co zwykle się nie udaje. Sprawiedliwość jednak zaczyna dosięgać ich sama. Kolejni myśliwi padają ofiarą zabójstw, których sprawcami, być może, są zwierzęta? Może to sama Natura? A może jednak ktoś za tym się kryje? Oczywiście o tym, można przekonać się z lektury, jednak nim się do niej przystąpi, warto zadać sobie pytanie o motyw autorki.

Kultura i natura

Zawsze ciekawym jest, gdy twórcy sięgają po elementy związane z naturą. W końcu podział między tym, co kulturalne, wytworzone przez człowieka, a tym, co daje nam natura, jest jednym z kluczowych zagadnień dyskursu na temat człowieczeństwa. Niegdyś próbowano oddzielić te sfery, dziś mamy do czynienia z nowymi rodzajami krytyki literackiej, np. ekorytyką, skupiającą się na tych zagadnieniach literatury, które wiążą się ze światem naturalnym, ze światem zwierząt, oraz badającą je, zadając przy tym ciekawe pytania o naturę twórczości. Tokarczuk, jako zdeklarowana wegetarianka, nie bez powodu sięga po tematy tego typu, a co więcej, oprócz tego, że bada w swojej powieści świat ziemi, świat zwierząt i lasów, patrzy też w górę, na niebo i zgłębia tajniki astrologii. Książka jest więc nie tylko przyczynkiem do dyskusji o kulturze i naturze, ale także o ezoteryce i jej miejscu we współczesnym świecie.

Pewnie znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że powieść „Prowadź swój pług przez kości umarłych” powstała z powodu ostatnich przemian politycznych i wycinki Puszczy Białowieskiej. Nie, powieść została wydana kilka late wcześniej, w roku 2009, a to, że film „Pokot” wszedł na ekrany kin niedawno, jest zbiegiem okoliczności, choć jest to zbieg wręcz pożądany, ponieważ pozwala nam zadać pytanie o to, w jakim kraju widzimy siebie za kilka lat? Czy będzie żyć w społeczeństwie szanującym naturę, czy chętnie pozbywającym się swoich drzew, lasów i zwierząt. Czy Janina Duszejko ma szansę zaistnieć w każdym z nas?


AGA