Najgłośniejsze, najbardziej kontrowersyjne filmy ostatniej dekady, wywołujące światowe poruszenie i debaty

widownia w kinie
Wywoływanie kontrowersji zdaje się stanowić cel sporej części filmowców, których nic nie cieszy tak bardzo, jak ogólne poruszenie oraz debaty na temat ich dzieł | fot.: stock.adobe.com

Na podstawie analizy filmów, które w ciągu ostatnich dziesięciu lat pojawiły się na ekranach kin, można by wysnuć przypuszczenie, że nie ma żadnych granic przyzwoitości i dobrego smaku, których by już nie przekroczono. Wywoływanie kontrowersji zdaje się stanowić cel sporej części filmowców, których nic nie cieszy tak bardzo, jak ogólne poruszenie oraz debaty na temat ich dzieł. Skrajne opinie wywołują filmy o brutalności, przemocy a czasem nazbyt wyeksponowanej seksualności. Niezależnie od reakcji oraz odbioru widowni i krytyków, filmy te pamięta się jeszcze na długo po ich premierze – i o to właśnie chodzi ich twórcom. W ostatniej dekadzie powstało setki dzieł, które budzą skrajne emocje; poniżej przedstawiamy wybór trzech, szczególnie kontrowersyjnych filmów. 

3) Ludzka stonoga 2 (The Human Centipede 2), 2011 r., reżyseria Tom Six

Poniższy ranking nie mógłby się obejść bez jednego z najbardziej kontrowersyjnych filmów ostatniej dekady. „Ludzka stonoga 2” to brytyjsko-holenderska produkcja, powstała w 2011 roku. Tom Six, producent, reżyser oraz scenarzysta projektu jest również autorem poprzedniej części „Ludzkiej stonogi” z 2009 roku, która po premierze wzbudziła niemałe zamieszanie – nieporównywalne jednak do tego, co uczynił sequel. Fabuła „Ludzkiej stonogi 2” krąży wokół postaci Martina Lomaxa (Laurence R. Harvey), niskiego, otyłego mężczyzny z ewidentnymi problemami natury psychicznej. Lomax okazuje się być wielkim fanem filmu „Ludzka stonoga”, który inspiruje go do stworzenia własnego, makabrycznego projektu…  Kontrowersje wokół „Ludzkiej stonogi 2” zaczęły się już na samym początku jego produkcji. British Board of Film Classification odmówiło zaklasyfikowania Full SequenceNie zezwolono także na wydanie filmu na DVD, co w praktyce oznaczało, że nie dałoby się kupić go legalnie na terenie Wielkiej Brytanii. BBFC przyznało filmowi kategorię +18 po wycięciu aż 32 scen. Jeszcze ostrzejszymi cięciami potraktowano go w Australii, natomiast w USA film wyświetlano wyłącznie na limitowanych pokazach. Wszystkie decyzje dotyczące cenzury filmu spotkały się oczywiście z ogromnym niezadowoleniem jego twórcy, Toma Sixa.

2) Życie Adeli, cz. 1 i 2 (La Vie d’Adèle – Chapitres 1 & 2), 2013 r., reżyseria Abdellatif Kechiche

Fabuła filmu „Życie Adeli” została oparta na francuskiej powieści graficznej autorstwa Julie Maroh pt. „Le bleu est une couleur chaude”. Historia obraca się wokół losów dojrzewającej nastolatki, tytułowej Adeli (Adèle Exarchopoulos). Jej życie zostaje wywrócone do góry nogami po spotkaniu i wdaniu się w namiętny romans z niebieskowłosą studentką akademii sztuk pięknych, Emmą (Léa Seydoux). Film zdobył Złotą Palmę na 66. Festiwalu Filmowym w Cannes, Nagrodę FIPRESCI oraz Nagrodę Lousia Delluca, dla najlepszego francuskiego filmu. Jest jednak kilka aspektów „Życia Adeli”, które do dzisiaj budzą niemałe kontrowersje. Sporą dyskusję wywołały mianowicie bardzo graficzne sceny erotyczne, według niektórych zahaczające o pornografię. Ponadto, obydwie aktorki grające główne role, jakiś czas po premierze zadeklarowały, że już nigdy nie podejmą pracy z Kechichem. Zarzucały mu, między innymi, tyranizowanie oraz przekraczanie granic reżyser-aktor, zwłaszcza podczas kręcenia scen erotycznych.

1) Dom, który zbudował Jack (The House That Jack Built), 2018 r., reżyseria Lars von Trier

Duński reżyser Lars von Trier znany jest z przekraczania wielu granic w kinie – oraz poza nim. Jednak jego ostatnie dzieło, „Dom, który zbudował Jack” należy do jednego z najbardziej kontrowersyjnych w jego całej karierze. Film opowiada o mordercy, Jacku (Matt Dillon), który w ciągu 12 lat zamordował ponad 60 osób. Premiera filmu miała miejsce na festiwalu w Cannes. Seans, według doniesień, opuściła połowa widzów. Reżyserowi zarzucono nieuzasadnioną przemoc wobec zwierząt, przedmiotowe traktowanie kobiet oraz nadzwyczajną brutalność. Widzom uwadze nie uszła także pochwała osoby Adolfa Hitlera, co niektórym przypomniało o pochlebstwach pod jego adresem, które lata wcześniej wygłaszał sam von Trier. Nie należy się dziwić, że reżyser posiada status persona non grata festiwalu w Cannes.

JOK