Klasyka: Tango Mrożka

tango Mrożka
Spektakl Teatru Telewizji pt. „Tango” w reżyserii Michała Englerta z 1999 roku oddaje kwintesencję utworu Sławomira Mrożka | fot.: stock.adobe.com

Teatr przyciąga zdecydowanie mniejszą rzeszę fanów niż kino. Wielu krytyków podkreśla wagę tej dziedziny sztuki, mając na względzie bogatą historię przedstawień, sięgającą już czasów starożytnych. Rozrywka jest wpisana w naturę człowieka. Dzięki niej można się zrelaksować, odprężyć i zabawić. A co jeśli chcemy, aby sztuka demaskowała paradoksy związane z naturą ludzką, jednocześnie zmuszając do refleksji? Wówczas wystarczy sięgnąć po dzieło Sławomira Mrożka pt. „Tango”.

Parodia dramatu rodzinnego

Akcja rozgrywa się w nieokreślonym czasie w mieszkaniu Stomilów, ludzi pozbawionych wszelkich zasad i wartości. Dzieje się tak na skutek przewrotu, jakiego dokonało pokolenie rodziców głównego bohatera – Artura. W domu panuje anarchia, a młody człowiek próbuje odnaleźć się w tym świecie.

Jednym z najstarszych członków rodziny jest Babcia Eugenia, której największa pasją jest gra w karty. Seniorka rodu buntując się przeciwko normom narzucanym przez swojego wnuka Artura zostaje wysłana na katafalk swojego męża, aby rozmyślać o śmierci. Jej brat, Eugeniusz to człowiek niezdecydowany, ulegający poglądom innych. Eleonora i Stomil to rodzice Artura, którzy spędzając młodość na zwalczaniu konwenansów, manifestują swoją wrogość wobec tradycjonalizmu. Dodatkowo matka młodzieńca ma romans z Edkiem, prostackim, wulgarnym i prymitywnym przyjacielem domu. Ala jest wybranką Artura, która również wdaje się w romans ze znienawidzonym Edkiem, dostrzegając upór swojego narzeczonego w miejsce prawdziwych uczuć.

Artur jest postacią tragiczną, która na pierwszy rzut oka zyskuje sympatię odbiorcy. Studiuje trzy fakultety, stale poszerza swoją wiedzę, dba o swój wygląd w przeciwieństwie do pozostałych członków rodziny i przede wszystkim, jest buntownikiem, który chce naprawić świat, przywracając normy i wartości obalone przez swoich rodziców.

Pod jednym dachem

Spektakl Teatru Telewizji pt. „Tango” w reżyserii Michała Englerta z 1999 roku oddaje kwintesencję utworu Sławomira Mrożka. Bez wątpienia okoliczności społeczno-polityczne przyczyniły się do wymowy sztuki, jednakże można bez wahania stwierdzić, że „Tango” jest spektaklem ponadczasowym. Porusza on problem kryzysu wartości moralnych, które są wyznacznikiem niemalże każdej epoki na przestrzeni XX wieku. Walka o przywrócenie ładu sprzed przewrotu kulturalnego kończy się niepowodzeniem, co jednoznacznie ukazuje, że postęp i rozwój cywilizacyjny to fala, której nie sposób zatrzymać. Artur uosabiając buntownika (w tej roli świetny Piotr Adamczyk) symbolizuje młode pokolenie, które zawsze będzie zwalczać normy ustanowione przez starszych, ponieważ to leży w naturze każdego nastolatka i człowieka wkraczającego w dorosłe życie.

Tango La Cumparsita

Już sam tytuł przywodzi na myśl wyzwolenie oraz chęć obalenia tradycyjnych norm i wartości. Symbolika tego tańca wyraża szeroką gamę emocji – od smutku, przez miłosne uniesienia, po niewysłowiony żalu. Ból obecny na twarzach tańczących tango uosabia niekończącą się falę przemian, która nastaje wraz z każdym kolejnym pokoleniem. Tę niezwykłą zależność idealnie portretuje Sławomir Mrożek w swoim dziele.

ZMA