Co już wiadomo o pracach nad filmową Diuną Villeneuve’a?

Słońce na pustyni - widok na uschnięte drzewa
Nie podlega dyskusji, że „Diuna” jest aktualnie jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów | fot.: stock.adobe.com

„Diuna” to jedna z najważniejszych powieści science fiction w historii gatunku, co potwierdzają miliony wiernych fanów cyklu. Przez wiele lat, od momentu jej powstania, świat kina bał się podjąć ekranizacji, robiąc to tylko raz. Rezultatem tego był film, który podzielił widzów na dwa skrajne obozy: przeciwników i zwolenników. Wielu zadaje sobie zatem pytanie: czy Denis Villeneuve, podoła temu zadaniu?

Pierwowzór filmowej Diuny

Autor „Diuny” – Frank Herbert – został pisarzem przez zwykły przypadek, który na pewno doceniają teraz czytelnicy na całym świecie. Będąc młodym mężczyzną, trafił do armii, gdzie podczas II Wojny Światowej służył na pokładzie okrętu Marynarki Wojennej. Po latach wspominał, że tamte doświadczenia znacząco wpłynęły na jego pracę, a także na samą „Diunę”. Książka ukazała się w 1965 roku, ale nie był to wcale jej prawdziwy debiut. Wcześniej publikowana była w odcinkach w prasie drukowanej. Po wielu latach koncept zawarty w „Diunie” został rozbudowany do kilku tomów, składających się na cały cykl opowieści stworzonych w bardzo wymagającym stylu hard sci-fi. Herbert nie bez przyczyny nazywany jest jednym z ojców tego stylu, który opiera się na bardziej technicznym podejściu do wizji przyszłości. Po śmierci, jego dzieło przejęła rodzina, która opublikowała kilka kolejnych kontynuacji „Diuny”, ale fani gatunku są zgodni – To pierwsza część jest tą najważniejszą i najlepszą. Mając takie wysokie wymagania ze strony fanów, reżyser Denis Villeneuve, ma przed sobą wyjątkowo trudne zadanie do zrealizowania.

Diuna – melanż, czyli mroczny przedmiot pożądania

Pierwsze informacje o tym, że Denis Villeneuve ma zamiar zrealizować filmową wersję „Diuny”, pojawiły się już ponad rok temu. Świat popkultury zamarł, wiedząc, że jest to zadanie karkołomne, o czym doskonale przekonał się poprzedni śmiałek chcący przenieść książkę na srebrny ekran – David Lynch. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że filmy sci-fi w ciągu ostatnich kilkunastu lat urosły do rangi jednych z najbardziej popularnych. Rozwój technologii, dający praktycznie nieograniczone możliwości w kwestii efektów komputerowych, otworzył nowe granice, które postanowił przekroczyć Denis Villeneuve. Akcja „Diuny” cechuje się rozbudowana fabułą, która nie ucieka przed trudnymi tematami z pogranicza psychologii, wojny, polityki, a nawet romansu. Fikcyjna planeta Arrakis jest centrum Wszechświata, dzięki wydobywanej na niej substancji zwanej „melanżem”. Substancja ta umożliwia podróże kosmiczne, a jej wydobycie kontroluje ród Atrydów. Niestety dla nich, krótko po ich przybyciu na Arrakis dochodzi do przewrotu, z którego z życiem uchodzi jedynie Lady Jessice i młodemu Paulowi, który miał zostać następnym imperatorem. Będąc o krok od śmierci, natrafiają na Fremenów – rdzennych mieszkańców Arrakis, którzy nie wiedząc, kim są spotkani przez nich ludzie – ofiarowują im pomoc.

Obsada filmu Diuna

Denis Villeneuve od samego początku obiecuje, że jego wizja „Diuny” opiera się na jak najlepszym odwzorowaniu historii stworzonej przez Franka Herberta. Reżyser znany jest ze swojego zamiłowania do sci-fi, a jego dorobek ma lepsze i gorsze produkcje. Do „Diuny” postanowił zatrudnić gwiazdorską obsadę, wśród której zobaczymy: Timotheégo Chalameta (Paul Atryda), Oscara Isaaca (Leto Atryda), Rebeccę Ferguson (Lady Jessica), Stellana Skarsgaarda (Baron Harkonnen), Charlottę Rampling (Matka Przełożona Mohiam), Josha Brolina (Gurney Halleck), Davea Buatistę (Glossu Raban), Javiera Bardema (Stilgar), Zendayę (Chani), Jasona Momoę (Duncan Idaho) oraz Davida Dastmalchiana (Piter de Vries).

Polski akcent i premiera

Denis Villeneuve rozpoczął prace na planie „Diuny” pod koniec 2019 roku, a krótko po tym udzielił wywiadu, w którym przyznał, że wraz ze scenarzystą – Erikiem Rothem – planują rozpisać historię zawartą w książce na przynajmniej dwa pełnometrażowe filmy. Informacja ta spotkała się ze sporym uznaniem fanów, którzy przyznali, że złożoność fabuły książki wymagała takich decyzji. Ciekawostka wśród rodzimych fanów stała się wizyta na planie filmu Andrzeja Sapkowskiego, autora słynnego „Wiedźmina”. Pisarz zdradził, że widział sporo piasku, a czas spędzony z Denisem Villeneuve utwierdził go w przekonaniu, że „Diuna” będzie dobrym filmem. Światowa premiera przewidziana jest na 18 grudnia 2020 roku.

Fani zarówno książki, jak i twórczości Villeneuve, nie są pozostawieni samym sobie podczas oczekiwania na pojawienie się w kinach filmu. W sieci można odszukać wiele materiałów wideo i zdjęć z planu, zdradzających nieco tajemnic z planu. Nie podlega dyskusji, że „Diuna” jest aktualnie jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów.


PMA