W dobie popularności wszelkich publikacji naukowych, do których należą: prace dyplomowe, maturalne, artykuły prezentowane na konferencjach naukowych, niezbędną umiejętnością jest czerpanie z innych źródeł i robienie to w sposób prawidłowy, czyli legalny. Powyższe przykłady to tylko wierzchołek góry lodowej, bowiem cytatów używają również blogerzy, czy zawodowi pisarze, słowem wszyscy autorzy, którzy planują opublikować swoje dzieło. Istotne jest, aby odpowiedzieć sobie na pytanie, czym właściwie jest publikacja? Uściślając, wszystko to, co zostało zapisane, a kiedykolwiek ujrzy światło dzienne, uznawane jest za publikację.
Kiedy mowa o plagiacie?
Aby dzieło stało się dziełem odtwórczym, nie może nosić znamion plagiatu. Wielu twórców w tym momencie rezygnuje, obawiając się wtórności swojego dzieła. Otóż aby treść, nieistotne czy zawarta w formie rozprawy, artykułu blogowego, czy felietonu, została za takowy uznana, musiałaby zostać skopiowana w całości lub części. Zapewne wielu teraz odetchnęło z ulgą. Nie jest to jednak pełna definicja plagiatu. Schody zaczynają tworzyć się w momencie, gdy twórca zapożycza czyjąś myśl, przemyca do swojego utworu i uznaje za własną, odautorską. Wtedy również popełnia on przestępstwo jakim jest plagiat, co sankcjonuje Ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2019 r. poz. 1231).
Różnica między plagiatem, a inspiracją
W tym paragrafie spróbuję nakreślić różnicę między plagiatem, a twórczą interpolacją. Przykładowo, jeżeli autor będący pod wpływem rozpraw i nauk Swedenborga tworzy dzieło o przenikaniu się dusz i podpisuje się pod nim swoim nazwiskiem, popełnia plagiat. Natomiast jeżeli, tak jak Juliusz Słowacki i wielu innych twórców, których ta teoria zachwyciła, tworzy dzieło na kanwie teorii swedenborgiańskiej np. o dwojgu chłopcach, którzy już raz byli na Ziemi, i opatruje przypisami ustępy tekstu, w których zapożyczona myśl się przewija, to jest to inspiracja.
Jak prawidłowo oznaczyć, że korzystamy z cudzej własności?
W powyższym przykładzie wystarczy jedynie prawidłowo stworzony przypis bibliograficzny, odsyłający do konkretnego źródła. Są różne szkoły tego, w jaki sposób sporządzić przypis. Wystarczy, że podasz: inicjał imienia, nazwisko, tytuł oraz konkretną stronę, do której odnosi się zapisany tekst. Zupełnie inaczej postępujemy, gdy dosłownie cytujemy czyjeś dzieło. Możemy cytowany fragment wyróżnić innym krojem pisma, a także rozmiarem czcionki, aby dokładnie zasygnalizować, że cytowany fragment nie należy do nas. Cytat należy wprowadzić rozpoczynając od cudzysłowu dolnego, zamykając cudzysłowem górnym, dopiero po nim należy wprowadzić odnośnik – przypis i zakończyć kropką.
Podsumowując, nie istnieje dzieło w całości nowatorskie. Co jeżeli napiszemy książkę, nie wiedząc, że dana myśl już gdzieś została zawarta, a my nie mamy prawa jej znać, bo nie przeczytaliśmy wszystkich książek i pism, które zostały opublikowane? Otóż plagiat jest działaniem przede wszystkim celowym. Musi on zostać udowodniony, co nie znaczy, że hulaj dusza piekła nie ma (świadomie używamy tutaj przysłowia – powiedzenia ludowe i związki frazeologiczne nie wymagają cytacji). Nie potrzebujemy cytatu, jeżeli bohaterami naszej książki jest Jaś i Małgosia, a historia osadzona jest w dwudziestoleciu międzywojennym. Na ogół złodziej wie, kiedy kradnie (chyba, że jest kleptomanem), ale nie popadajmy w przesadę. Tekst usiany cudzysłowami źle się czyta i nie jest tekstem poprawnym. Używajmy cytatów, znamionujmy, że korzystamy z obcego dorobku, ale róbmy to z głową i umiejętnie. Pamiętajmy, że cytat ma rację bytu wyłącznie wtedy, gdy jest poparty logicznym wywodem i argumentacją, innymi słowy kiedy jest niezbędny do podkreślenia myśli, którą chcecie wykazać.
EPI